„Zmiana warty” na stanowisku skarbnika Gminy Mykanów

Podczas VI sesji Rady Gminy Mykanów, na wniosek Wójta Radni odwołali ze Stanowska skarbnika Gminy Panią Annę Kęsik i powołali na to stanowisko Panią Ewę Machoń. Zmiana na tym stanowisku jest przysłowiową zmianą pokoleniową ponieważ dotychczasowa skarbnik udaje się na zasłużoną emeryturę. Składamy podziękowania za dotychczasową wieloletnią pracę i poświęcenie Pani Ani Kęsik a jej dłuższą historię zaprezentujemy poniżej w przeprowadzonym wywiadzie. Gratulujemy nowo powołanej Pani Skarbnik Ewie Machoń, która od 2005 roku pracuje w naszym urzędzie a prywatnie mieszka w Kolonii Wierzchowisko. Życzymy wielu sukcesów zawodowych i osobistych. Więcej informacji o nowej Pani skarbnik już wkrótce.

Wywiad z Panią Anną Kęsik

Rozmowa z Anną Kęsik – byłą Skarbnik Urzędu Gminy Mykanów

 

 

Jak zaczęła się Pani przygoda z Urzędem Gminy Mykanów?

Jak większość przygód zaczęła się przypadkowo i niespodziewanie. Pewnego listopadowego wieczoru w 1990 roku w Kokawie miało się odbyć zebranie wiejskie w kawiarence w budynku Gminnej Spółdzielni. Poszłam z mężem na to spotkanie głównie z ciekawości aby zobaczyć Wójta Gminy Mykanów, wybranego w maju tegoż roku. Pamiętam tylko, że Wójt Krzysztof Szkop ogłosił, że jest potrzeba zatrudnienia skarbnika gminy. Tysiące myśli zaczęło przewijać się w mojej głowie. Po skończeniu studiów pracowałam 5 lat do 1976 roku, potem przez 14 lat wychowywałam trójkę dzieci i procowałam wspólnie z mężem w gospodarstwie ogrodniczym. Zawsze marzyłam aby pracować w Urzędzie Skarbowym lub Banku. A tu nagle pojawiła się szansa na fajną pracę. Ale jak? Po tak długiej przerwie? Po długich przemyśleniach i jeszcze dłuższych dyskusjach z mężem, podjęłam decyzję, że spróbuję. Zabrałam dyplom uczelni i nieśmiało udałam się do Urzędu Gminy, aby dopytać czym ten rzeczony skarbnik się zajmuje. Na to pytanie nie otrzymałam odpowiedzi, w zamian sama musiałam odpowiedzieć na kilka zadanych mi pytań. Pamiętam, że w tym dniu odbywało się posiedzenie Zarządu Gminy. Dyplom uczelni Akademii Ekonomicznej w Katowicach okazał się moją przepustką do otrzymania tej pracy. 1 grudnia 1990 roku był moim pierwszym dniem pracy w tutejszym Urzędzie. Przez pierwsze 2 tygodnie czytałam ustawy, przepisy wewnętrzne, statut, regulaminy oraz zapoznawałam się z zakresem obowiązków pracowników referatu finansowego. Pamiętam, że był to dla mnie ciężki czas. Nikt nie wiedział, sama nie mogłam zrozumieć jak to będzie z tymi Samorządami po zmianie ustrojowej w 1998 roku – po wyborach komunalnych. Do roku 1990 gminy należały do administracji rządowej (centralnej) a tu taka zmiana- gmina staje się jednostką samorządu terytorialnego (lokalnego). Konstytucja niedostosowana, nieprecyzyjna, nowa ustawa kompetencyjna długo nie nowelizowana, ustawa wprowadzająca nie spójna, prawo budżetowe!? Szok! Z każdym dniem narastał ból głowy, czym więcej czytałam tym mniej wiedziałam i rozumiałam. Prosiłam ówczesnego Wójta o kolejne 2 tygodnie bo stwierdziłam, że ja nie umiem i nie potrafię. Wójt Krzysztof Szkop ze stoickim spokojem powiedział „I dobrze, że Pani nie potrafi, jest to zmiana systemowa, my wszyscy się będziemy uczyć”. I takim sposobem w dniu 14 grudnia Wójt rekomendował mnie na skarbnika gminy wnioskując do Rady Gminy o powołanie.

Nie miała Pani wtedy obaw, że sobie nie poradzi?

Przyznaję szczerze, byłam przerażona. Ambicje moje nie zawsze pozwalały na zadawanie ciągle nowych pytań. Nawet byłam rozżalona, nie widząc bezinteresownej chęci pomocy ze strony niektórych pracowników. Miałam świadomość, że sama rzuciłam się na głęboką wodę. Miałam obawy, że sobie nie poradzę. Dużo zawdzięczam p. Sekretarz Marii Szczepanik, która często powtarzała „damy radę” i właśnie jej słowa podtrzymywały mnie na duchu. Z Wójtem Szkopem byliśmy kilkakrotnie u pani Skarbnik Miasta Częstochowy, która wcześniej była kierownikiem Wydziału Finansowego i miała już duże doświadczenie. Również p. Stanisława Janus – Główna Księgowa urzędu gminy nie odmawiała mi pomocy.

Moja pokora, upór, dociekliwość i systematyczna praca utwierdziła mnie w przekonaniu, że podjęłam dobrą decyzję. Zorganizowany przez Prezydenta Miasta Częstochowy Tadeusza Wronę wyjazd w 1993 roku skarbników na tygodniowe szkolenie do Tuluzy we Francji okazał się kolejnym dobrym etapem w poszerzaniu mojej wiedzy o funkcjonowaniu samorządów. Poznałam wówczas bezpośrednio 20 skarbników gmin woj. częstochowskiego, z którymi utrzymywałam kontakty również po szkoleniu. Te znajomości bardzo ułatwiały pracę w kolejnych latach. Bezcenne była wzajemna wymiana poglądów i doświadczeń na różnych płaszczyznach pracy skarbnika. Powołanie w 1992 roku Regionalnych Izb Obrachunkowych jako instytucji kontrolujących samorządy przyczyniło się do rozwoju bazy szkoleniowo- informacyjnej dla skarbników. Szkolenia obejmowały tematy z zakresu: źródeł dochodów budżetu, klasyfikacji budżetowej dochodów i wydatków, wymiaru podatków lokalnych, prowadzenia rachunkowości, procedury uchwalenia budżetu, komunalizacji mienia, rozliczenia dotacji, finansowanie deficytu, dyscypliny budżetowej i realizacji wydatków inwestycyjnych.

Omawiano aktualne i przyszłe zmiany prawa. Szkolenia ułatwiły pracę, ukierunkowały jak prawidłowo prowadzić gospodarkę finansową gminy.

Od 1990 roku przygotowywałam 25 budżetów gminy i tyle samo rozliczeń budżetu poprzez przygotowanie sprawozdań w celu udzielenia absolutorium dla Wójta Gminy za upływający rok budżetowy.

Skarbnik Gminy przygotowuje budżet i jego rozliczenia ale oczywiście korzysta z danych liczbowych wynikających z ksiąg rachunkowych prowadzonych zgodnie z przepisami przez zatrudnionych pracowników.

W procesie powstawania i rozliczania budżetu również pośrednio uczestniczą kierownicy i pracownicy poszczególnych referatów, którzy według wskazówek i potrzeb przekazują wszelkie informacje i dane liczbowe skarbnikowi. W tym zakresie jest to proces stałej współpracy z Radą Gminy i Wójtem. Budżet gminy w okresie 20 lat tj. od 1995 (po denominacji) do 2015 roku zwiększył się trzykrotnie.

Aby inwestować w infrastrukturę drogową, kanalizacyjną, oświatową, kulturalną, sportową gmina musi korzystać z kredytów i pożyczek, gdyż z dochodów budżetowych po zrealizowaniu wydatków bieżących w zakresie oświaty, administracji, bezpieczeństwa i porządku publicznego, pomocy społecznej, kultury i sportu nie starcza na inwestycje. Pamiętam, że w latach 1990 -1998 żadne Banki nie były przygotowane do udzielania kredytów. Nie znały samorządów i nie chciały ponosić ryzyka. Z czasem udało się je przekonać, że samorządy są dobrym klientem.

Mogę powiedzieć, że okres 25 lat trwania samorządów to okres ciągłych zmian przepisów prawnych, ustawy samorządowej, ustawy o finansach publicznych i innych. Budżet z roku 1990 zawierał się na 2-3 kartkach. Obecnie budżet wraz z wieloletnią prognozą finansową to opracowanie szczegółowe zawierające od 100 do 120 stron. Na tym dokumencie pracują wszyscy Radni Gminy. Budżet uchwala organ stanowiący gminy a organem wykonawczym jest zawsze Wójt.

Z jakimi odczuciami odchodzi pani z samorządu i funkcji skarbnika gminy?

Nie chcę mówić, że okres prawie 25 lat mojej pracy na stanowisku Skarbnika Gminy Mykanów jest to czas niezwykły, ale powiem szczerze, że był to dla mnie uśmiech losu i wielkie szczęście. Oczywiście bywało różnie, były też trudne dni, skomplikowane sprawy i stresujące sytuacje. Ale był to czas sumiennej pracy na rzecz mojej gminy. Pracę tę traktowałam bardzo poważnie i z pasją wykonywałam to co lubiłam. Mam wielką satysfakcję, że przez 5 lat pracowałam z Wójtem Krzysztofem Szkopem – bo od niego wszystko się zaczęło, za co mu serdecznie dziękuję. Następne prawie 20 lat pracowałam z pełnym energii Wójtem Krzysztofem Smelą. To był okres nowych wyzwań i ciągle nowych pomysłów na inwestowanie. To Wójt Krzysztof Smela życzył mi „więcej pewności siebie”. Po zrozumieniu tych słów uświadomiłam sobie, że to skarbnik gminy jest strażnikiem finansów a to wymaga zdecydowanej postawy. A dalej to już była tylko dobra merytoryczna współpraca. Wszelkie zaufanie do mnie wyraził Wójt słowami „jak widzę podpis skarbnika to nawet nie muszę czytać”. Za wieloletnią współpracę bardzo dziękuję.

Często w domu słyszałam „budżet?”. „znowu budżet?” Wiem, że wiele dla gminy robiłam kosztem czasu mojej rodziny. Ale moje córki i mąż zawsze mnie wspierali i motywowali do większego zaangażowania się, za co pragnę im z całego serca podziękować.

Na stanowisku skarbnika gminy miałam zamiar jeszcze przepracować do wiosny 2016 roku ale w związku z wyborami samorządowymi i inną wizją pracy przyjęłam propozycję Wójta i z dniem 28 lutego 2015 roku kończę pracę za porozumieniem stron. Uważam, że w czasie minionych 6- ciu kadencji nie zawiodłam zaufania jakim mnie obdarzano i racjonalnie wykorzystałam dany mi czas, z pożytkiem dla Gminy oraz wizerunku Urzędu Gminy.

W minionym czasie nauczyłam się bardzo wiele, poznałam mieszkańców gminy i poszczególnych sołectw, osoby spoza terenu gminy, z różnych instytucji. Współpracowałam z dyrektorami placówek oświatowych, kierownikami jednostek organizacyjnych i stowarzyszeń. Podziwiałam wielokrotnie talenty dzieci i młodzieży szkół i przedszkoli. Pracowałam z dobrym zespołem urzędników.

Szczególne podziękowania kieruję ośmioosobowemu zespołowi pracowników mojego referatu finansowego (budżetu i podatku) za pracę wykonywaną rzetelnie i terminowo, wykonywaną z zaangażowaniem i wykorzystaniem najlepszej wiedzy merytorycznej. Za niedociągnięcia i nietakty z mojej strony przepraszam. Dziękuję za wszystko!

W pamięci chcę zachować dobre wspomnienia. Życzę wszystkim sukcesów i radości z wykonywanej pracy, a mojej następczyni satysfakcji, dużo sił i wytrwałości na kolejne budżety.

 Dziękuję za rozmowę.

 

 

 

 

 

Data opublikowania: 16:41, 23 lutego 2015

Kategorie: Aktualności